Salvio - 03-07-2010 22:59:40

Szczerze nie wiedział gdzie biegnie, a okazało się też że nieco zgubił. Zatrzymał się dyszał ciężko przełykając własną krew

Gabriel-sama - 04-07-2010 11:15:04

<już z daleka słychać było jego ciężkie kroki. Podszedł powoli do chłopaka> Gdzie masz plan budynki, który ci dałem?

Salvio - 04-07-2010 11:16:30

Popatrzył na niego niepewnie, zerknął w bok
- gdzies zapodziałem...- słychać było że sepleni nieco, cóż nie lekko przegryzł sobie język ale nie odgryzł

Gabriel-sama - 04-07-2010 11:21:24

<westchnął cicho i spojrzał na chłopaka> Pokaż język.

Salvio - 04-07-2010 11:23:56

Zrobi się lekko czerwony, niepewnie wystawił, po prawej sronie miał nieco odcięty, a raczej odgryziony język. Krwawił jeszcze

Gabriel-sama - 04-07-2010 11:32:03

Trzeba ci zszyć.<westchnął cicho i chwycił go za rękę.> idziemy do gabinetu pielęgniarskiego.

Salvio - 04-07-2010 11:34:18

Pokiwał delikatnie głową że się zgadza, ścisnął swoją miękką i delikatną w dotyku dłoń na jego. Jego krew pachniała intensywnie i kusząco, miał jej nieco na podbródku. Cóż raczej nie miał bliższego zbliżenia z mężczyzną

Gabriel-sama - 04-07-2010 11:38:01

<przełknął cicho ślinę czując zapach krwi. Cóż, może ledwo co pił krew, ale ludzką. No właśnie, pił gorzką, mętną krew CZŁOWIEKA. Elfia krew była lepsza. Ciągnąc chłopaka za  sobą po schodkach doszedł na piętro, na którym znajduje się gabinet pielęgniarski.>

Salvio - 04-07-2010 11:40:00

-pseprasam za kłopot...- wyszeptał jeszcze niżej spuszczając wzrok, cóż nienawidził sprawiać komukolwiek kłopotu. Wolną ręką przytulił się mocno do szkicownika

UmiUmi - 13-02-2012 19:47:34

W oddali widziała dwie postaci. Nie mieszała się jednak do ich spraw. Postanowiła poznać trochę szkołę. Ostatecznie przyjdzie jej tu mieszkać. Nie była pewna czy zachowuje się odpowiednio. Jednak wiedziała, że przypływ weny rządzi się swoimi prawami. On nie pyta czy może przyjść, wchodzi bez zapowiedzi i bezczelnie przeszywa na wskroś wzrokiem. Jeszcze nigdy nie udało jej się mu nie ulec. Podobnie było i tym razem. Znalazła sb kawałek podłogi pod ścianą. Oparła się o nią plecami. Oparła szkicownik na kolanach i przystąpiła do dzieła.

www.fifa08.pun.pl www.aim.pun.pl www.avatar2009.pun.pl www.logistyka-wscil.pun.pl www.dbvmono.pun.pl