-Wszedł na boisko. Uśmiechał się delikatnie.. odłożył torbę na ławce i po chwili zaczął biegać w okół boiska.-
...podaruj uśmiech swój, tym których napotkałeś na jawie i w swym śnie, a może ktoś skazany na samotność, ogrzeje się twym ciepłem, zapomni o kłopotach... — Ryszard Riedel