- Kana-chan, widzę, że coś się stało. Nie okłamuj mnie - przysunął się trochę bliżej dziewczyny.
Offline
Spojrzał na nią podejrzliwie. Westchnął. Skoro nie chce drążyć tego tematu, to nie będę naciskać, dam spokój.
- Ej - uśmiechnął się do niej i wyciągnął ręce - Przytul się.
I dopiero wtedy zdał sobie sprawę, że nie ma na sobie koszulki i poczuł się lekko niezręcznie. Odwrócił wzrok, ale wciąż czekał aż dziewczyna przytuli się do niego.
Offline