Yuristka
Taki sobie pokój, niczym się nie wyróżniający od innych.
Offline
Yuristka
Weszła z impetem, wszystko rzucając w kąt, a sama natychmiast rzuciła się na łóżko, nie zdejmując nawet butów. Była zmęczona.. zmęczona dniem, choć nic specjalnego nie robiła. Może to pogoda? A, cholera wie.
Offline
Yuristka
- Heh, jakie nudy.. - stwierdziła, siadając na łóżku i rozpuszczając włosy. Chwyciła ręcznik i poszła wziąć prysznic, a gdy wróciła, wzięła tylko coś z szafki i wyszła z pokoju.
Offline
Yuristka
- Co tu robić? - zastanowiła się głośno, wchodząc do pokoju, zrzucając buty i siadając "po turecku" na łóżku. W końcu wstała, wygrzebała jakąś książkę i wracając do poprzedniej pozycji zaczęła ją czytać.
Offline
Yuristka
W końcu skończyła czytać, jak zwykle wystarczyło jej kilka godzin na całkiem grubą książkę. Jakoś nie bardzo jej przeszkadzało to, że poza dyrektorem nie bardzo się do kogoś odzywa, ale siedzieć za długo w jednym miejcu też się nudzi, zeskoczyła więc z łóżka i wyszła z pokoju, zamykając go.
Offline
Yuristka
Weszła do pokoju przecierając oczy. Wzięła szybki prysznic i już wpół przytomna wlazła do łóżka.
Offline
Yuristka
Z niechęcią otworzyła oczy, wyłączając budzik ręką i przy okazji zwalając coś na podłogę. Wstała dopiero po dziesięciu minutach, doprowadziła się do porządku i wyszła z pokoju.
Offline