- Eto, zaczekaj! - przez chwilę szarpał się, ale Enko okazał się silniejszy. Czegóż się spodziewać po 162?, pomyślał ironicznie i rozejrzał się po pomieszczeniu. - Te prysznice są jakieś dziwne. - Spojrzał na chłopaka. - Dobra, to ty zostajesz TU, a ja idę TAM, na sam koniec.
Offline
Ruszył na sam koniec pomieszczenia i obejrzał się na chłopaka, czy aby za nim nie idzie. Gdy zobaczył, że Enko się rozbiera natychmiast odwrócił wzrok. Znalazł się przy ostatnim prysznicu i nadal czując się niezręcznie również zaczął zdejmować z siebie ubranie.
Offline
Gdy pozbył się wszystkiego, co miał na sobie, wszedł pod prysznic i odkręcił wodę. Najpierw ciepłą, ale nie do końca, a później zimną, jak najmocniej. Lubił zimną wodę, to go zawsze stawiało na nogi. Pozwalało mu trzeźwo myśleć. Pomieszczenie nie było zbyt duże, więc po chwili poczuł słodkawy zapach, który uwielbiał. Zapach kokosów. Żałował, że on nie miał takiego płynu albo mydła, czy czegokolwiek, co w tej chwili używał Enko.
Offline
Uwielbiał ten zapach . Uśmiechnął się lekko . Odkręcił do połowy ciepłą wodę i delektował się nią .
- Myjesz ty się tam w ogóle ? Ja jakoś nie czuję żadnego zapachu oprócz kokosu .
Offline
Lekko podskoczył na głos chłopaka.
- Myję się, myję, a dla twojej wiadomości, to... nie mam żadnego płynu. Zostawiłem w pokoju - przyznał się, nadal czując się trochę dziwnie.
Offline
Zaśmiał się cicho . Zamknął płyn i położył go na ziemi . Kopnął go nie za mocno . Tak żeby wpadł do kabiny Juna .
- Proszę .
Offline
Coś uderzyło go w stopę, a później usłyszał "proszę". Spojrzał pod nogi i zobaczył płyn. Uśmiechnął się do siebie i podniósł butelkę. Otworzył ją i powąchał, naprawdę uwielbiał ten zapach.
- Nawet nie wiesz, jak uwielbiam zapach kokosów - powiedział, nalewając płyn na dłoń. - A to oddam ci, jak wyjdę spod prysznica, bo ja nie mam takiej celności i wyląduje gdzieś dalej. Chyba, że bardzo go potrzebujesz właśnie teraz.
Offline
- Już się umyłem . - Spłukał z siebie pianę . - I też uwielbiam zapach kokosów . - Zakręcił wodę i wziął ręcznik . Zaczął się wycierac .
Offline
Namydlił się cały płynem i przez spokojnie czekał, aż woda sama z niego zmyje pianę. Przymknął powieki i usłyszał, że Enko zakręcił wodę.
- Poczekasz na mnie? - zapytał.
Offline
Jeszcze przez chwilę stał pod prysznicem, aż w końcu zakręcił wodę.
- Odwróć się - powiedział, zanim wyszedł z kabiny. - I nie podglądaj!
Offline
Lekko wychylił głowę, żeby sprawdził, czy Enko rzeczywiście nie patrzy. Gdy zobaczył plecy chłopaka, wyszedł spod prysznica. Szybko wytarł się ręcznikiem i tak, jak Enko, zawiązał go na biodrach.
- Już, możemy iść - powiedział.
Offline