Seme/Uke
*spojrzał na niego jak wybiega ze stołówki. Nie miał pojęcia od czego to wszystko, gdyż całkowicie nie znał się na ciążach. Zerknął kątem oka na nauczyciela, po czym ponownie nadgryzł kanapkę, zaczynając patrzeć przed siebie*
Offline
Yuristka
Weszła do stołówki niespiesznie, podchodząc do bufetu i biorąc kilka dań. Nie patrząc na nikogo usiadła przy oknie, najwyraźniej dopiero wybudzając się z odrętwienia.
Offline
Seme
Patrzy przed siebie zamyślony. Podrapał się po torsie i westchnął ciężko.
Offline
Seme
- Radziłbym Ci się położyć. - Pogłaskał Salvio po głowie.
- I pić dużo wody, by nie odwodnić organizmy, a także jeść rzeczy lekko strawne, najlepiej jakieś suchary czy coś. - Głaska delikatnie Salvio po głowie.
Offline
Seme/Uke
*gdy tylko skończył kanapkę uśmiechnął się do siebie, po czym odwrócił głowę twarzą do nauczyciela i pod stolikiem lekko trącił butem jego łydkę*
Czyżby Sensei nie wyspał się?
*spytał jednak nie był tego ciekawy, lecz po prostu chciał go jakoś zagadać, po czym odwrócił się do Salvio*
A lepiej Ci?
Offline
Seme
- Hm? - Spojrzał na Nysira kątem oka, dalej gładząc Salvio po głowie. Jego palce były delikatne gdy to robił. Delikatny uśmiech gościł na jego twarzy, a w oczach widać było zmartwienie spowodowane staniem jednego z uczniów.
- Trochę tak, wróciłem do miasta o 4 rano, po 3 godzinnej jeździe samochodem.
Offline
-jakoś lepiej...i nie mogę przejść na taką dietę bo to nie zdrowe dla....um- zrobił się czerwony, nie wiedział czy mówić o tym przy nauczycielu czy nie
-muszę nieco omijac zapachy które powodują że mi się chce wymiotować
Offline
Seme
Zaśmiał się cicho widząc zakłopotanie ucznia.
- Nie ma się co wstydzić Salvio, widzę co Ci jest. To ciąża prawda? Masz typowe objawy.
Offline
Seme/Uke
*kiwnął łagodnie głową na słowa nauczyciela, po czym ponownie spojrzał na Salvio*
Na pewno minie Ci to.
*powiedział spokojnie, po czym wstał z krzesełka i poklepał Salvio po ramieniu jakby mówiąc "wszystko będzie dobrze". Zerknął na nauczyciela z łagodnym uśmiechem, jakby w geście pożegnalnym, po czym ruszył do wyjścia ze stołówki i zniknął za drzwiami*
Offline
-mam nadzieje...to nie jest ani trochę miłe i w ogóle...wymiotować i ciągle...gardło mnie od tego boli... jeszcze mam takie odruchy opiekuńcze jakie sensei odczuł na sobie- westchnął patrząc na nauczyciela a potem za chłopakiem, pomachał mu na pożegnanie.
Offline
Seme
-O odruchach opiekuńczych nie musisz mi mówić, sam mam takie. - Wstał i podszedł do chłopaka.
- A od diety lekko strawnej nic dziecku nie będzie, to będzie nawet lepsze. Bo wtedy twój żołądek będzie ciągle pracował, a składniki szybko przyswajać , dzięki czemu nie będziesz taki osłabiony. - Wziął kubek w dłoń.
- I nic Ci nie będzie ciążyć na żołądku więc też zmniejsza to prawdopodobieństwo. że będziesz wymiotował.
Offline
Seme
Zaśmiał się wesoło bo powrócił mu dobry humor.
- Tajemnica. - Poszedł odstawić kubek wciąż się śmiejąc.
Offline
Seme
- Czemu chcesz wiedzieć? - Umył kubek i odstawił go. Spojrzał rozbawiony na ucznia.
Offline
Seme
- Ale Ty ciekawski. - Poczochrał chłopaka po głowie.
Offline
Seme
- To chodźmy do ogrodu to Ci opowiem skąd to wiem. - Uśmiechnął się ciepło.
- Po za tym, świeże powietrze dobrze Ci zrobi.
Offline
Seme
Wyszedł ze stołówki i skierował się w kierunku wyjścia do ogrodów
Offline
Yuristka
Poczekała, aż wszyscy wyjdą. Nie miała konkretnego powodu, po prostu taki kaprys. Dopiero po chwili wyszła.
Offline