jak to sobie nie dasz rady?

Jak będą ee... to.. ee.. Shirogane Ci pomoże!
*zaśmiał cicho pod nosem*

Ja tam nie będę raczej zbliżał się do tego dzieciaka.
*westchnął cicho*

*uśmiechnął się nieco cwaniacko*
Nie lubię dzieci...
Śmierdzą i są za głośne.

Tylko nie idioto...
*mruknął pod nosem*
To co z tego, że byłem.

Byłem wtedy dzieckiem i nie myślałem o takich sprawach, lecz w chwili obecnej, to cieszę się, że mam już te lata za sobą

*łagodnie uśmiechnął się do niego*
Więc możemy iść trochę razem, bo również wracam

*łagodnie kiwnął głową i ruszył razem z nim, idąc obok niego*
A właśnie... powiedz mi coś o... swoim ukochanym.

*spoglądał pusto przed siebie przez chwilę nic nie mówiąc, aż w końcu raczył powiedzieć...*
Chcę wiedzieć jaki on jest.
Co w nim wspaniałego.

Po prostu jestem ciekawy jak będziesz o nim mówił.
*wypatrywał akademiku*

*odwrócił głowę do niego i lekko uniósł brew ku górze*
To wszystko?

Cóż... to miło.
Nie musisz już nic mówić.
*wyjął z kieszeni paczkę fajek i zapalniczkę. Włożył jednego fajka do ust i podpalił go za pomocą zapalniczki. Zaciągnął się i schował paczkę wraz z zapalniczką do kieszeni. Pomyślał, że może jeszcze zdąży zapalić*
Jak bardzo go kochasz?